niedziela, 28 lutego 2010

Kuchennej metamorfozy cd.Kilka pisanek

Wreszcie brudna robota remontowa zakonczona.Teraz to juz chyba zostala przyjemniejsza czesc zmian.Wiele dylematow mialam na jakie kafelki sie zdecydowac.Po dlugich namyslach zdecydowalam sie na takie.Sa inne niz takie tradycyjne.Wydawaly mi sie takie zgrzebne.Jednak kiedy zostaly polozone i przyszedl kwiatkowy dekor nabraly wyrazu.Wydaje mi sie ze efekt osiagnelam taki jaki chcialam.






Sciany juz tez sa pomalowane.Kafelki na podlodze maja charakter desek podlogowych
Jutro juz zaczynamy z montarzem mebli.Mam nadzieje ze wszystko zagra i bedzie ok.





Aby odpoczac od remontu zajelam sie moimi pisankami.udalo mi sie juz kilka wykonczyc





Jutro zapraszam na kolejna porcje jajkowych pisanek Pozdrawiam bardzo wiosennie

czwartek, 25 lutego 2010

Motyw Dziewczyny w hafcie i na pisance

Sezon jajeczno pisankowy rozpoczelam juz na dobre.Maluje przyklejam lakieruje i tak na okraglo.Na razie nie widac ani konca ani efektu.Juz zaczynam sie zastanawiac ze chyba jestem jakas malo zorganizowana.Ale tak to jest jak zaplanowalam sobie kilka prac na raz.Remont w kuchni idzie z planem.Moje nerwy wystawione sa na duza probe.Bardzo boje sie efektu moich wymyslan.Niby wszystko chyba jest dobrze ,ale czy razem zagra?W przyszlym tygodniu juz wszystko bedzie jasne.Na razie kafelki na scianie wyszly ladnie .Jutro podloga ,malowanie scian.W poniedzialek meble.
Aby uspokoic moje skolatane meble pstryknelam kilka fotek mojego ukochanego haftu.Obraz tej dziewczyny xxx kilka lat temu.Jest to jeden z serii pieknych kobiet.Kiedys w przyplywie weny zmodzilam do kompletu pisanke decu z tym samym motywem.





Te prace naleza juz do tych starszych.Mam nadzieje wkrotce pokazac cos nowszego.Pozdrawiam i zapraszam.

wtorek, 23 lutego 2010

Kuchenna metamorfoza

Od kilku lat nosilam sie z remontem kuchni.Jakos nigdy sie nie skladalo.Myslalam na rozne sposoby.Nowe meble ,albo remontowac stare.Stare jednak nie przetrwalyby juz czwartej zmiany w swoim zyciu.Juz ostatnio kiedy je przerabialam na zolto i pomaranczowo bylo ciezko.Teraz przejda na zasluzona emeryture.W koncu maja juz ponad trzydziesci lat.Kiedy siegne pamiecia zawsze byly w naszym domu.




Po dlugich namowach mojego meza udalo mi sie go wreszcie przekonac, ze to co jest nam potrzebne i konieczne to nowa kuchnia.Marzyla mi sie kuchnia stylowa w takim lekko prowansalskim stylu.Mam nadzieje ze w efekcie koncowym wlasnie tak wyjdzie.Na razie remont w pelni.Ja juz chwilowo mam dosyc.Nabralam sobie kilka prac na glowe i sama nie wiem teraz co pierwsze.Jutro zaczynamy klasc kafelki.Juz sie boje jak to wyjdzie.
Na fotkach ponizej to taka komputerowa symulacja tego co ma byc .Nie oddaje to jednak calego charakteru.W realu juz ja widzialam gotowa i bardzo mi sie podoba.

poniedziałek, 22 lutego 2010

Koronkowa wielkanoc

Tak jak juz kiedys pisalam na moim starym blogu od kilku lat pozostaje pod urokiem techniki decu.Jak w kazdej dziedzinie tutaj tez moda sie zmienia i pozosteje duze pole do dzialania.W wirtualnym swiecie istnieje duzo miejsc gdzie mozna podziwiac takie piekne rzeczy i duzo sie nauczyc.Mam kilka takich ulubionych, do ktorych chetnie zagladam i sie inspiruje.Wlasnie na jednym z forum znalazlam swietny kursik co mozna wyczarowac ze strusiego jajka.Potrzebna byla dosc spora inwestycja w precyzyjna szlifierke.Nie moglam sobie odmowic tej przyjemnosci.Zainwestowalam w to urzadzenie.Nie zaluje w ogole bo sprawdza sie tez przy innych moich dzialaniach.
W tej chwili oglosilam w moim domu sezon wielkanocno jajeczno dekoracyjny.kilka jajek mam juz zaczetych .Na razie takie udalo mi sie juz ukonczyc.






Mam nadzieje ze wytrwam w postanowieniu i w tym roku moja wielkanoc bedzie inna niz zwykle

niedziela, 21 lutego 2010

Moje zmagania z haftem MB Ostrobramskiej


wreszcie moj blog nabral juz formy i rumiencow .Wiem ze jeszcze dluga droga nauki wszystkiego co i jak dziala.Mysle ze powoli dam rade.dzisiaj bedzie o moich zmaganiach nad ostatnim z haftow.Jest to duzy obraz MB Ostrobramskiej.Praca przy nim jest dosyc umolna .Haftuje xxx nicmi metalizowanymi.Te Panie ktore mialy te nici w reku ,wiedza ze praca znimi nie nalezy do lekkich.Strasznie sie suplaja i rozdzielaja.Ale cos za cos.Cierpliwosc poplaca bo efekt jest duzy.Mnie osobiscie sprawia to duzo radosci.ponizej widac kolejne etapypracy nad obrazem.
tak wygladal dwamiesiace temu.

Tutaj kolejne etapy








Tak wyglada moj haft na dzien dzisiejszy.Niby duzo nie zostalo ale to tylko takie zludzenie.Juz kilka razy mialam nadzieje ze to juz koniec.Mam nadzieje ze do konca lutego bedzie gotowy.Mam juz upatrzona piekna rame.Dzisiaj jest niedziela wiec mam czas aby troche przysiasc i powalczyc z igla.Juz chetnie zabralabym sie za cos innego nowego






Jak na pierwszy post ,to wyszedl mi dosc dlugi.Mam nadzieje ze nie zanudzilam wszystkich.Pozdrawiam serdecznie

sobota, 20 lutego 2010

Witam w moim nowym Blogowym Domku

Po dlugich namyslach i dylematachidac sladami moich blogowych kolezanek postanowilam zmienic blogowy domek.Powoli staram sie to jakos ogarnac i zadomowic.Po dwoch latach pisania bloga nie jest to takie proste na nowym miejscu.Zachcialo mi sie zmian ,no to je teraz mam.Zapraszam wiec w moje skromne progi.Mam nadzieje ze podolam zadaniu jakie sobie postawilam.Charakter blogu chce utrzymac podobny jak ten poprzedni.Bedzie w nim o mnie moim zyciu na wsi,moich pasjach i zainteresowaniach.Od kiedy tylko pamietam pasjonowal mnie swiat haftow ,antykow ,staroci.Z biegiem lat nabralo to dla mnie bardzo duzego znaczenia.Mam nadzieje ze osoby ktore odwiedzaly Tajemniczy świat Monicji
beda tu do mnie zagladaly.Dla mnie bedzie to motywacja do dalszego dzialania.